Józef Antoni Węglowski

Generał wynalazca

Pośród licznych i różnorodnych pomników Starych Powązek, uwagę przykuwa działo – jedyny taki obiekt na terenie cmentarza.

Usytuowane jest niedaleko muru od strony ulicy Okopowej. Lufa umieszczona jest na żelaznej lawecie i jest skierowana w stronę ulicy Spokojnej. I to właśnie ta laweta była powodem do dumy – pochowanego również w częściowo żelaznym grobowcu – generała Węglowskiego.

Od nazwiska swojego twórcy, ta pierwsza żelazna laweta w armii rosyjskiej nazywana jest lawetą Węglowskiego. Kariera wojskowa jej twórcy była nie tylko udana, ale również obejmowała aż trzy różne armie, i drogę od kanoniera do generała. W owym czasie służba w różnych armiach nie była czymś niezwykłym. Zdarzali się wojskowi, którzy zmieniali barwy  nawet w większej liczbie niż nasz bohater.

Twórca lawety, którą możemy oglądać na Powązkach rozpoczął służbę wojskową w roku 1806 w armii francuskiej od stopnia kanoniera. Następnie w okresie od 1815 do 1830 roku służył w Wojsku Polskim jako artylerzysta w twierdzy Zamość. W 1830 roku awansował na stopień porucznika artylerii.

Po upadku Powstania Listopadowego służył w armii carskiej, osiągając rangę generała majora artylerii. W czasie, gdy pełnił funkcję pułkownika, Węglowski stworzył żelazną lawetę forteczną znana jako „laweta Węglowskiego”. Była to pierwsza żelazna laweta w armii rosyjskiej, stosowana głównie w artylerii nadbrzeżnej i fortecznej. Poza lawetą, miał na koncie również inne wynalazki, także cywilne, między innymi nagrodzone na wystawie w Warszawie, żelazne, kute koło do dorożki.

W rodzinie Węglowskich najwyraźniej tradycja wojskowa przekazywana była z pokolenia na pokolenie. Syn generała Jędrzeja Węglowskiego, Dionizy Adam Węglowski wstępuje do armii carskiej, gdzie awansował do stopnia kapitana. Opuszcza wojsko w roku 1854. Kiedy wybucha Powstanie Styczniowe, bierze w nim udział. Początkowo generał Taczanowski wyznaczył go na naczelnika sił zbrojnych powiatu kaliskiego, jednak z powodu malej aktywności został z tego stanowiska szybko zdymisjonowany. Walczy w stopniu majora w oddziale Franciszka Parczewskiego dowodząc oddziałami w bitwach pod Kruszyną i Rudnikami. Po upadku powstania udaje się na emigracje, gdzie prowadzi aktywną działalność. Ostatecznie osiada w Galicji i zmarł we Lwowie w roku 1881.

Również prawnuk Jędrzeja, pochowany w tym samym grobie był wojskowym. Ukończył szkołę podchorążych piechoty. W czasie kampanii wrześniowej w stopniu porucznika walczył na Kielecczyźnie, następnie w obronie Warszawy. W czasie okupacji był dowódcą obwodu Puławy, z kolei w czasie akcji Burza był jednym z dowódców ataku na Puławy 26 lipca 1944 roku. W sierpniu aresztowany przez NKWD trafił do obozów w Rosji. Do Polski wrócił w listopadzie 1947 roku. Aresztowany przez UB w 1952 r. był torturowany, został skazany na 15 lat więzienia. Wychodzi na wolność w 1956 roku. Później zrehabilitowany i awansowany na stopień podpułkownika, zmarł w 1967 roku. Został odznaczony orderem Virtuti Militari i Krzyżem Walecznych.